17. Wykopki i pierwsze budowlane kłopoty
Jak jest pozwolenie i jest drenaż to do wykopków, a właściwie do kopania wielkiej dziury pod fundamenty. Niestety w trakcie prac nie dotarłem do złóż ropy naftowej ale do pojedynczych frabmentów węgla to i owszem, w końcu zagłębie górnicze :-)
W sobotę 16 marca 2013 nastąpiło zakończenie wykopków i moim oczom (i nie tylko, wścibskiemu sąsiadowi także) ukazał się radosny widok.
No i moja radość nie trawała długo bo w poniedziałek przyszło załamanie pogody, nieoczekiwane deszcze (w końcu miało być słonecznie i temperatury dodatnie) i efekt był następujący, jedynie co to udało sie zrobić niewielkie pochylenia terenu w miejscu gdzie nie będzie stóp fundamentowycyh, ale i tak widok nie napawał optymizmem...
Stąd też szybka analiza geologiczna (250 zł), której wynik dał nadzieję. Nadzieja spełni się wówczas gdy wymienią rozmokniętą glinę twardoplastyczną (około 20 cm) i zastapię ją utwardzonym kruszywem bądź piaskiem...
Wniosek taki z tego płynie że jak nie mamy zagwarantowanej słonecznej pogody to nie ma sensu kopanie w glinie, ponieważ wóczas traci ona swoje bardzo dobre właściwości mechaniczne.
O kosztach trudno dziś rozmawiać jak zima powróciła w pełnej krasie i robota stanęla przynajmniej na kolejne dwa tygodnie
Pozdrawiam Inwestorów i życzę uśmiechu na ten zimowy czas... w końcu nadejdzie lato...tylko kiedy??? Pewnie po zimie z pominięciem wiosny